WITAM!
Czytam dzisiaj komentarz (mam aż dwa!) i zdałam sobie sprawę, że naprawdę się wam jeszcze nie przedstawiłam. Chodź właściwie większość mnie zna.
A więc jestem Lilien. 17-sto letnia dziewczynka o farbowanych rudych włosach i szarych oczach, których nielubi. xD Tyle o mnie starczy?
Ciekawostką jest to, że yaoi czytam/oglądam od stycznia a jrocka słucham od połowy lutego. ah... jaka byłam wcześniej ułomna... xD Większość zespołów poznaje dzięki Facebook - moja strona gdzie jestem adminem. ZAPRASZAM!
A jeśli chcecie dowiedzieć się o mnie więcej to znajdziecie mnie tu: Twitter, Tumblr, Last.Fm oraz na mojej fikcyjnej Nasza Klasa.
Oczywiście zapraszam również do kontaktowania się ze mną mailowo - loyko12@gmail.com albo przez gg - 1652187.
Chcecie wiedzieć coś jeszcze? Myślę, że nie.
Pojawiły się tutaj wszystko moje oneshoty i opowiadania. Cóż osoby, które jednak czekały na kontynuacje "Mój Uruha" zawiodą się, ponieważ zapomniałam jak do miałam zakończyć i zostawiam tak jak jest.
Ja wiem, że was zaniedbuje, ale mam ostatnio problemy z moim telefonem komórkowym. a 60% opowiadań jest pisana na nim i dzięki niemu. Po prostu wenę mam najczęściej w nocy lub w szkole a na mojej Naoto o wiele lepiej, sprawniej się pisze! T moje natchnienie.
Puki nie wróci (jeszcze jakieś 2 tyg) spróbuje skończyć 1 rozdział "Live story" ponieważ na "Chorobę" nie mam grama natchnienia.
Myślę, że będziemy się dobrze razem dogadywać! ZAOPIEKUJCIE SIĘ MĄ!
WAŻNE! Jako osoba ogólnie lubiąca współprace z ludźmi. Jeśli ktoś z was coś pisze a niema gdzie opublikować itp. to mój blog stoi otworem. Wystarczy napisać xD
Pozdrawiam Lilien! <3
P.S. mam zamiar się pouczyć w tym roku, więc... wiecie...
Oj Lili. Widzę, że nikt nie uraczył cię komentarzem, więc ja może spróbuję coś napisać.
OdpowiedzUsuńCóż... Dawno nie miałam okazji poczytać twoich yaoi, a wydaje mi się, że to po prostu przez TWOJE lenistwo. xD Napisałaś coś świeżego w tym miesiącu? (Proszę powiedz "tak")
Czekam, czekam i się doczekać nie mogę. Chcę. Szybko. Skup się Lili i do roboty. :3
Nic więcej nie napiszę, bo już mi same głupoty do głowy przychodzą.